Każą ci się określać płciowo

Zaimki płciowe
Istnieje ogromny rozdźwięk między decydentami a opinią publiczną w zakresie terminologii związanej z płcią i rasą.
Zdecydowana większość Kanadyjczyków nie dodaje swoich zaimków płciowych do wiadomości e-mail ani nie udostępnia ich na spotkaniach, ani nie uważa, że dodawanie zaimków powinno być obowiązkowe.
Ankieta przeprowadzona została przez Association for Canadian Studies (ACS).
Okazało się na przykład, że 84,9 procent Kanadyjczyków nie dodaje swoich zaimków do swoich e-maili. Oddzielna ankieta, również przeprowadzona przez ACS, wykazała, że ludzie, którzy próbują zrozumieć bardziej zmodernizowany język wokół rasy, również nie są pewni oczekiwań społecznych.
Czynność udostępniania zaimków płciowych – na przykład w podpisach e-mailowych, na spotkaniach i w mediach społecz- nościowych – stała się bardziej powszechna w rządzie, firmach i społeczeństwie obywatelskim. Udostępnianie zaimków płciowych poprzez określenie, czy ktoś preferuje, na przykład, zaimki on/ona, czy oni/oni, ma na celu zapobieganie stygmatyzacji i łagodzenie napięć, które mogą wynikać z niewłaściwej płci.
Podczas gdy niektóre organizacje zachęcają lub wymagają dzielenia się zaimkami, inne uważają, że może to sprawić, że niektórzy ludzie poczują się niekomfortowo, zwłaszcza ci, którzy mogą kwestionować to, co identyfikują i nie są gotowi do dzielenia się swoimi preferencjami.
Spośród respondentów 84,9 procent twierdzi, że nie dodaje zaimków związanych z płcią do wiadomości e-mail ani nie udostępnia na spotkaniach, a 15,1 procent twierdzi, że to robi. Podobnie większość Kanadyjczyków (85,4 procent) nie uważa, że dodawanie zaimków powinno być obowiązkowe.
Kanadyjczycy, którzy dodają swoje zaimki do wiadomości e-mail i uczestniczą w spotkaniach, uważają, że powinno to być wymagane: 58,8 procent tych, którzy się dzielą, powiedziało, że powinno to być obowiązkowe.
Comment (0)